Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Krajobraz po katastrofie

Recenzja książki: Arnon Grunberg, „Tirza”

materiały prasowe
Rodzina Jörgena Hofmeestera mimo jego starań nie jest najszczęśliwsza na świecie, a przez to wydaje się całkiem typowa.

Autor powieści Holender Arnon Grunberg twórczo ją rozwija, ale nie obciąża czytelnika niepotrzebnym dramatyzmem. Żona Jörgena pojawia się i znika. Córki tej średnio udanej pary ujmy nie przynoszą, ale i one są trudne do okiełznania. Młodsza Tirza jest dla Jörgena całym światem. Właśnie kończy szkołę i planuje ruszyć w podróż życia do Afryki. Wokół tych dwu wydarzeń koncentruje się fabuła książki – Jörgen wyprawia przyjęcie dla absolwentki i dba o każdy detal, przywołując w międzyczasie różne sceny z przeszłości. Główna myśl, która mu towarzyszy, to że został „pokonany”. Ojcostwo, rolę swojego życia, traktuje zadaniowo: musi gotować, bo ma rodzinę do wykarmienia. Książka Grunberga, nagradzana i przetłumaczona na ponad 20 języków, z jednej strony jest opowieścią obyczajową. Rozgrywająca się prawie wyłącznie na przyjęciu w domu Jörgena i w jego głowie przywodzi na myśl „Między aktami” Virginii Woolf. Z drugiej strony ukazuje też, subtelnie, lecz wyraźnie, rzeczywistość po 11 września. Zamachy wstrząsnęły światową gospodarką, a przez to odcisnęły ślad na losach poszczególnych ludzi – takich jak Jörgen. „Teraz wszystko się ze sobą łączy (…). Kiedy ktoś na jednym kontynencie kaszle, to drugi kontynent dostaje przeziębienia” – tłumaczy urzędniczka w banku. I właśnie to zderzenie codzienności rodzinnej z szerszą refleksją o kondycji świata jest w tej książce najbardziej przejmujące.

Arnon Grunberg, Tirza, przeł. Małgorzata Woźniak-Diederen, Wydawnictwo Pauza, Warszawa 2018, s. 560

Książka do kupienia w sklepie internetowym Polityki.

Polityka 40.2018 (3180) z dnia 02.10.2018; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Krajobraz po katastrofie"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Łomot, wrzaski i deskorolkowcy. Czasem pijani. Hałas może zrujnować życie

Hałas z plenerowych obiektów sportowych może zrujnować życie ludzi mieszkających obok. Sprawom sądowym, kończącym się likwidacją boiska czy skateparku, mogłaby zapobiec wcześniejsza analiza akustyczna planowanych inwestycji.

Agnieszka Kantaruk
23.04.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną