Jesteś, póki opowiadasz
Recenzja książki: Wiesław Myśliwski, „Ucho Igielne”
Nowa powieść Myśliwskiego jest zaskakująco przewrotna. Co by było, gdybyśmy spotkali siebie samego z młodości? Taki jest punkt wyjścia – w sandomierskim Uchu Igielnym, wąskim przejściu, na schodach bohater stary spotyka siebie młodego i w całej książce te dwie perspektywy się przeplatają. Obaj czekają na dziewczynę, która kiedyś zniknęła. Wołano na nią Żydówka. Poszukiwanie dziewczyny (i cień sandomierskiego getta) staje się motywem łączącym całą tę powieść, która rozpada się na wiele osobnych historii. Błądzimy po zakamarkach przeszłości, która nie jest przeszłością. W „Uchu Igielnym” nie ma bowiem czasu, wszystko dzieje się jednocześnie. Życie bohatera składa się z historii, które mogły wydarzyć się zawsze i właściwie wielu bohaterom. A jednocześnie to jest opowieść bardzo polska, kładzie się na niej cień wojny i Zagłady.
Wiesław Myśliwski, Ucho Igielne, Znak, Kraków 2018, s. 432