Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Fragment książki "Korporacyjne zwierzę"

 

Psy patrzą na ciebie z uwielbieniem, koty z pogardą. Dajcie mi świnię. Ona przynajmniej patrzy ci prosto w oczy; jesteście jak równy z równym.

   Winston Churchill

    
   
W pewnym miasteczku w Nowej Anglii każdego lata otwiera podwoje niewielki Beach Donut Shop. Cukiernia zapewnia turystom i okolicznej ludności pączki, a miejscowym nastolatkom kilka miejsc pracy. Ktoś mógłby powiedzieć, że sezonowa ciastkarnia nie jest to najlepsza we Wszechświecie arena do walki o dominację, ale przecież zawsze można się kłócić, jak nadziewać pączki dżemem malinowym i jak układać je na tacy. To preludium do przyszłych stosunków w normalnej pracy.

„Jeff i Dylan korzystają z każdej okazji, żeby zademonstrować swoją przewagę — opowiada kolega z pracy. — Wczoraj, gdy wszedłem na zaplecze, zobaczyłem, jak stoją nad tacą z bułeczkami cynamonowymi i gniewnie na siebie popatrują. Już wiedziałem, że dojdzie do awantury. Nasze bułeczki cynamonowe to duże, zwinięte kawałki ciasta, które pokrywamy waniliowym lukrem. Na tacy połowa bułek była równo pociągnięta cienką warstwą lukru, a połowa miała grubą grudę lukru pośrodku. Jeff stał po stronie tych cienko lukrowanych, Dylan przy tych z grubą warstwą; niczym dwaj bokserzy w przeciwległych narożnikach.

„Co to za pomysł?” — spytał Jeff, wskazując na bułeczki po stronie Dylana.
„Tak teraz będziesz lukrować cynamonowe bułeczki, amigo” — odrzekł Dylan.
„Nigdy nie widziałem, żeby ktoś tak lukrował ciastka, a pracuję tu dłużej od ciebie.”
„Jak widać, niewiele się przez ten czas nauczyłeś.

Reklama