Cudzołóstwo jako zachowanie niewłaściwe potępiane było na przestrzeni dziejów przez wiele społeczności. Za wykroczenia seksualne wymierzano rozmaite kary, od odcinania genitaliów po – z pozoru łagodniejsze – okaleczenie bądź amputację nosa. Odcięcie nosa, które może się wydawać karą nieadekwatną do zawinionego czynu, stanowiło zresztą – o czym przekonują historycy i antropolodzy – zaskakująco częstą metodę represjonowania za przeżycie chwil rozkoszy w ramionach innych niż należące do własnego małżonka.
Rzymski poeta Wergiliusz (70–19 p.n.e.) w poemacie epickim Eneida opisał, jak cudzołożników płci obojga poddawano kastracji nosa. W pismach antropologów z początku XX wieku odnajdujemy szczegółowe opisy praktyk ludu Ashanti z Ghany oraz ludów zamieszkujących Afganistan – cudzołóstwo karano tam właśnie odcięciem nosa; z kolei na wyspach archipelagu Samoa urażeni i zazdrośni mężowie nosy swoich żon najzwyczajniej odgryzali. Rdzenne społeczności Ameryki Północnej oprócz amputacji nosa praktykowały także odcinanie uszu i ust oraz skalpowanie. Zagniewani mężowie z plemienia Baiga w północnych Indiach karali swoje kobiety, odcinając im zarówno nos, jak i łechtaczkę. W starożytnych Indiach odcinanie nosa (oficjalna forma kary za cudzołóstwo) było praktyką tak częstą, że lekarze wypracowali chirurgiczne metody rekonstrukcji nosa. We wczesnych medycznych tekstach indyjskich odnajdujemy szczegółowe opisy wykorzystywania w tym celu skóry czoła.
Co ciekawe, skojarzenie nosa z narządami płciowymi nie ogranicza się wyłącznie do starożytnej praktyki amputacji jako kary za cudzołóstwo. Przeciwnie – związek ten przewija się w sztuce, literaturze i nauce na przestrzeni wieków.