Książka Lisy Halliday znalazła się na liście ulubionych książek Baracka Obamy i 10 najważniejszych książek „New York Timesa”. Ma też za oceanem bardzo dobre, jak na debiut, recenzje. Halliday złożyła ją z dwóch tylko pozornie zupełnie niepowiązanych ze sobą opowieści. Pierwsza jest opisem relacji dwudziestokilkuletniej redaktorki ze starszym pisarzem noblistą. I jest to opowieść mocno wzorowana na romansie samej Halliday z Philipem Rothem. Ten opis jest więc fascynujący. W „Asymetrii” pisarz podsuwa niechętnej dziewczynie studolarowe banknoty na nową klimatyzację, kupuje jej prezenty – praktyczne i te bardziej czarujące, powiązane z życiem w Nowym Jorku. Daje książki do czytania (Camus, Arendt, Joyce czy Genet) i jest bezpośrednio zaangażowany w rozwój jej talentu literackiego. Druga opowieść Halliday to historia iracko-amerykańskiego ekonomisty, który zostaje zatrzymany na lotnisku Heathrow. Miał lecieć do Iraku pomóc w uwolnieniu porwanego dla okupu brata, a zostaje poddany rasistowskiej kontroli i grozi mu deportacja do Stanów Zjednoczonych.
Lisa Halliday, Asymetria, przeł. Maciej Świerkocki, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2019, s. 384