Książki

Rzeczy, które się wyrzuca

Recenzja książki: Roz Chast, „Porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym”

materiały prasowe
Opowieść jest przejmująca do trzewi i jednocześnie w wielu miejscach komiczna.

Książka rysowniczki „New Yorkera” Roz Chast jest nie tyle autobiografią, co pamiętnikiem konkretnego czasu – umierania rodziców. Ale jednocześnie próbą zrozumienia rodziców przez córkę, która czuła się w domu jak piąte koło u wozu. Roz stara się ułożyć stosunki z rodzicami, zwłaszcza z matką, ale to okazuje się być procesem, który nigdy nie ma końca. Nawet po śmierci rodziców. Dom Roz zawsze wydawał się jej dość dziwny, w swojej książce opowiada o rozmaitych osobliwościach i rodzinnych mitach, które, gdy się przyjrzeć bliżej, okazują się składnikiem każdej rodziny. Rodzice nazywali siebie bratnimi duszami – nigdy, oprócz krótkiego czasu w czasie II wojny światowej, nie rozstawali się i wszystko robili razem. Mama rządziła i była sterem, tata (z pogłębiającą się na starość demencją) był zupełnie niesamodzielny. U początków tej historii są żydowscy emigranci z Europy Wschodniej i ta opowieść może się kojarzyć z historią umierania ojca opisaną przez Philipa Rotha. Przy czym Roz Chast opowiada o śmierci swoją kreską, z gorzkim humorem. Śmierć zmienia spojrzenie choćby na rzeczy, którymi się otaczamy: „Nigdy nie bierz tego, czego nie będą chciały twoje dzieci” – przypomina sobie tę zasadę, porządkując dom rodziców. Jej opowieść jest przejmująca do trzewi i jednocześnie w wielu miejscach komiczna. Jak to się w życiu właśnie łączy.

Roz Chast, Porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym, przeł. Dominika Kielan, Wydawnictwo Publicat, Poznań 2019, s. 228

Polityka 28.2019 (3218) z dnia 09.07.2019; Afisz. Premiery; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Rzeczy, które się wyrzuca"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Gra o tron u Zygmunta Solorza. Co dalej z Polsatem i całym jego imperium, kto tu walczy i o co

Gdyby Zygmunt Solorz postanowił po prostu wydziedziczyć troje swoich dzieci, a majątek przekazać nowej żonie, byłaby to prywatna sprawa rodziny. Ale sukcesja dotyczy całego imperium Solorza, awantura w rodzinie może je pogrążyć. Może mieć też skutki polityczne.

Joanna Solska
03.10.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną