Powtarzam: Aleksy Maksymowicz ma nareszcie swoją gazetę! „Nowaja Żyzń” - sama nazwa jest wyzwaniem. On ma gazetę, więc i my, duchy prawdziwie wolne w Piotrogrodzie - mamy gdzie się wypowiadać. Gorki nie tylko redaguje, ale i pisze, zamieszcza wymowne obrazki - obyczajowe, psychologiczne, regularnie zabiera głos w felietonach politycznych, które zatytułował, z chwytliwą autoironią Myśli nie na czasie. Tak, te myśli są rzeczywiście „nie na czasie”, w obronie humanizmu, godności ludzkiej, rozsądku, a zarazem bardzo „na czasie”, potrzebne jak nigdy. Nie ma wątpliwości, że państwo Berberowowie ich zadziorna córeczka Nina żywią się tą właśnie gazetą.
Nie wiadomo, czy „Nowaja Żyzń” dociera do Kijowa, do Osipa Mandelsztama i Nadii Chazin, którzy jeszcze nie wiedzą, co im przeznaczone, do Erenburga i do Odessy, która jest wylęgarnią talentów literackich. Zapewne ktoś gazetę czasem przywiezie, proszę, czytajcie, co niegdysiejszy „Zwiastun Burzy”, teraz obrońca zasobów kulturalnych, wypisuje. 15 maja (według kalendarza europejskiego) 1917 roku - na wiadomość że „batalionowy komitet pułku Izmajłowskiego wprawia do okopów 43 artystów”: „Nie znają się oni na wojsku, nie umieją strzelać, a po kilku dniach mają już wyruszyć na front (...) Wysyłanie na front utalentowanych artystów jest takim samym marnotrawstwem i głupotą, jak podkuwanie złotem konia pociągowego. Zaś wysyłanie ich bez przeszkolenia wojskowego to wyrok śmierci na niewinnych ludzi.” To przecież za taki stosunek do człowieka - przypomina Gorki - „przeklinamy carską władzę i za to właśnie ją obaliliśmy”.
Wie, jaka będzie replika.