Stiepanowa ma poczucie klęski, ale ta książka jest wielkim bogactwem.
Ta książka mogłaby stanąć na półce obok „Konteneru” Marka Bieńczyka i „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Marcina Wichy. I przede wszystkim obok książek W.G. Sebalda, którego śladem autorka podąża. W pierwszej chwili możemy się spodziewać sagi rodzinnej Ginzburgów, Guriewiczów, Stiepanowów, ale to nie jest typowa powieść rodzinna, to swoista panorama i jednocześnie esej o pamięci. Osnuty wokół historii rodzinnych i krążący wokół śmierci matki. Dla Sebalda ważne były powinowactwa, tutaj mamy ich mnóstwo – pojawiają się bohaterowie tamtego czasu: Mandelsztam, Cwietajewa, Charms i inni przewodnicy po przeszłości.
Maria Stiepanowa, Pamięci pamięci, przeł. Agnieszka Sowińska, Prószyński i S-ka, Warszawa 2020, s. 624
Polityka
7.2020
(3248) z dnia 11.02.2020;
Afisz. Premiery;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Powinowactwa pamięci"