Odpowiedni moment
Recenzja książki: Sigitas Parulskis, „Ciemność i partnerzy”
Tym razem Parulskis pisze o pogromie Żydów w Kownie, do którego doszło latem 1941 r., tuż po zajęciu miasta przez wojska niemieckie. Doświadczeni wcześniejszą okupacją sowiecką Litwini w dużej mierze ulegli podsycanym przez niemieckie służby bezpieczeństwa nastrojom antykomunistycznym, a zwłaszcza antysemickim. Oddelegowane do mordowania Żydów litewskie bojówki zabrały się do tego zadania z zaskakującym zapałem. To punkt wyjścia powieści Parulskisa, który jej głównym bohaterem uczynił młodego fotografa Vincentasa. Mężczyzna, chcąc chronić siebie i swoją żydowską kochankę Judytę, zawiera z oficerem SS pakt – w zamian za ocalenie życia ma dołączyć do szwadronów śmierci i relacjonować przebieg rzezi. Niemieckiemu oficerowi nie chodzi jednak o zwykłe reporterskie zdjęcia. Chce, by fotografie Vincentasa uwieczniły „poezję śmierci”. Na poziomie artystycznego przetworzenia faktów historycznych powieść Parulskisa jest niemal mistrzowska. Wątek miłosny również okazuje się świetnie rozegrany. Razi za to nachalna symbolika biblijna – wszystko jest tu znaczące, Vincentas jest kreowany na figurę chrystusopodobną. „Do wyjawienia prawdy potrzebny jest »odpowiedni moment«” – twierdzi Parulskis, zachęcając do rozpoczęcia rozliczeniowej debaty. Uporczywe narzucanie kontekstu biblijnego niepotrzebnie minimalizuje prowokacyjny potencjał tej doskonałej powieści.
Sigitas Parulskis, Ciemność i partnerzy, tłum. Izabela Korybut-Daszkiewicz, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2019, s. 248