Lekturę „O powstawaniu Polaków”, eseju popularnonaukowego Tomasza Ulanowskiego, należy przede wszystkim polecić zwolennikom turbosłowiańskości, propagatorom idei Wielkiej Lechii – niech przejrzą na oczy. Przewrotny tytuł może ich zachęcić, jednak kategoria „polskości” jest w istocie kulturową maską, którą próbujemy przykryć biologiczną naturę i wiedzę o praprzodkach. Ulanowski pokazuje, że wszelkie dysputy o narodowej tożsamości staną się jałowymi sporami, jeśli tylko spojrzy się na nie z nieco szerszej perspektywy. Okazuje się, że wiele elementów puzzli o nazwie „polska (pre)historia” to w istocie fałszywki lub części z innych zestawów. Powstaliśmy w efekcie mezaliansu, którego dopuścili się nasi przodkowie z gatunku Homo sapiens i Homo neanderthalensis (do tych swingerskich zabaw dołączyli także denisowianie).
Tomasz Ulanowski, O powstawaniu Polaków, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2020, s. 240