Oświęcim, miasto przeklęte
Recenzja książki: Marcin Kącki, „Oświęcim. Czarna zima”
„Oświęcim. Czarna zima” to trzecia – po „Białymstoku. Białej sile, czarnej pamięci” oraz „Poznaniu. Mieście grzechu” – książka Marcina Kąckiego będąca reporterskim obrazem codzienności polskich miast. I pewnie można by mówić o domknięciu „miejskiej trylogii”, gdyby nie to, że „Czarna zima” jest inna od poprzedniczek, w których autor wywlekał na światło dzienne tamtejsze brudy skryte pod oficjalnym obrazem miejsc przyjaznych do życia. Ale też Oświęcim jest miastem innym od wszystkich. Tutaj w zasadzie wszystko jest jasne. A raczej ciemne, bo skryte w cieniu złowrogiej nazwy Auschwitz. Dlatego materiał do tej książki zbierało się chyba najtrudniej. Kącki wyrusza do Oświęcimia z pytaniem banalnym i dalekim od złowrogiej przeszłości: „Jak się tu żyje?”.
Marcin Kącki, Oświęcim. Czarna zima, Wydawnictwo Znak, Kraków 2020, s. 400