Amerykańska pisarka w swoich ostatnich powieściach operuje na wysokich diapazonach, poruszając tak fundamentalne kwestie, jak miłość, przyjaźń, sztuka i śmierć. W najnowszej, „Pełni miłości”, eksploruje literacko same granice egzystencji. Odchodzenie chorej na raka przyjaciółki, przy której narratorka czuwa, zostaje zestawione z mierzącą się z własnym końcem cywilizacją, dla której jedyny sensowny kierunek – jak czytamy na początku – to uczyć się prosić o wybaczenie. „Pełnia miłości” to powieściowa polifoniczna fikcja, w której Nunez przywraca – wbrew narcystycznym tendencjom epoki – umiejętność słuchania.
Sigrid Nunez, Pełnia miłości, przeł. Dobromiła Jankowska, Wydawnictwo Pauza, Warszawa 2020, s. 133