Każdemu, co mu się nie należy
Recenzja książki: Leonardo Sciascia, „Rada egipska”
8 grudnia 2020
Sciascia to pisarz na wskroś współczesny.
Rówieśnikom biblijnego Matuzalema nie trzeba przypominać, kim jest Leonardo Sciascia. Może niektórzy pamiętają wydaną u nas w latach 60. jego powieść „Dzień puszczyka”, inni „Każdemu, co mu się należy (od mafii)”. Tak, od mafii, bo Sciascia był Sycylijczykiem i przyznawał – o czym wiedzą ci, którzy mieli w ręku „Todo modo”, rzecz także znaną w Polsce – że jego pisarstwo i Sycylię łączy głęboki związek. Był pisarzem na wskroś współczesnym. Jednak tym razem Sciascia opowiada o tym, co się wydarzyło w Palermo pod koniec XVIII w. W ręce pewnego kapelana trafił stary manuskrypt arabski.
Leonardo Sciascia, Rada egipska, przeł. Halina Kralowa, Wydawnictwo Próby – Wydawnictwo Austeria, Warszawa 2020, s. 193
Polityka
50.2020
(3291) z dnia 08.12.2020;
Afisz. Premiery;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Każdemu, co mu się nie należy"