Dlaczego istnieje raczej coś niż nic? – to wielkie pytanie filozofii, sformułowane przez Leibniza, może zadać także dziecko. Wolf Erlbruch, laureat nagrody im. Hansa Christiana Andersena, zwanej Małym Noblem, przyznawanej wybitnym twórcom bajek dla dzieci, w formie krótkich zdań i rysunków proponuje im tropy odpowiedzi. W jego książce „Wielkie pytanie” samo pytanie właściwie nie pada. W domyśle brzmi ono: dlaczego jesteś? „Żeby mruczeć. Trochę też z powodu myszy” – odpowiada kot. „By móc przytulić się do chmur” – odpowiada pilot. „Jesteś po to, by kochać życie” – odpowiada śmierć. Ostatnia strona książki jest pusta. Są tam tylko kratkowane rubryki zatytułowane: data i odpowiedź. „Dorastając znajdziesz inne odpowiedzi na to Wielkie Pytanie” – mówi dzieciom Erlbruch, pomagając im zrozumieć to, co najtrudniejsze.
Album „Wielka ciekawość” Anny Nasiłowskiej i Elżbiety Lempp to jakby lustrzane odbicie książki Erlbrucha. Pomaga dorosłym spojrzeć oczami dziecka. Świat jest tu zagadką, na którą dorośli stali się już ślepi.
Elżbieta Lempp zaczęła podglądać świat dzieci w latach 80. Zgromadzone w albumie fotografie robiła w Stanach Zjednoczonych, Meksyku, Francji, Niemczech, na Sycylii, Wyspach Zielonego Przylądka i w Polsce. Na subtelnych, czarno-białych zdjęciach udało się jej w sposób niezwykły uchwycić pierwotną, nieskażoną ciekawość i zdziwienie światem, które dane jest dzieciom. Tekst, który im towarzyszy, to wydana już kilka lat wcześniej treść książki „Czteroletnia filozofka”, w której Anna Nasiłowska spisała swoje rozmowy z najmłodszą córką Asią, która sama o sobie mówi, że jest córką „najinniejszą”.