Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Dziecko oczyma dziecka

Może irytować psychologicznymi uproszczeniami.

„Żółta łąka” miała początkowo ukazać się w serii „Młodzi Gniewni. Europa”, która objąć ma rzeczywiście ambitną literaturę może nie tyle przeznaczoną dla młodzieży, co opowiadającą o młodych bohaterach. Po publikacji dwóch powieści seria została zawieszona, już jednak zapowiada się jej kontynuację. Ale debiut siedemnastoletniej podówczas Litwinki ukazuje się ostatecznie nie pod tym szyldem. I chyba słusznie, bo jej poziom artystyczny mocno odstaje od tego, który cechuje książki pisarzy inicjujących „Młodych Gniewnych”: Niemca Andreasa Steinhöfela (ur.1962) i Szwajcara Christopha Simona (ur.1972).

Blažytė (urodzona w 1985) porusza problem modny wśród jej piszących rówieśników, nie tylko z Litwy. Problem narkomanii wśród młodzieży. W przeciwieństwie do kolegów rezygnuje z akcentów komediowych czy groteskowych, nie okazuje też cienia fascynacji używkami – stawia na tragedię.
Dotyka ona Tadasa, kilkunastoletniego chłopca z rodziny patologicznej. Historia zaczyna się od śmierci jego matki, od lat katowanej przez męża. Chłopak, który dowiaduje się właśnie, że nie jest biologicznym synem mordercy, postanawia milczeć, ale ojczym i tak wyrzuca go z domu. Kiedy Tadas wraca do niego potajemnie, a w ataku furii sam popełnia morderstwo. Musi uciekać, przy czym nie ucieka tylko z miejsca zbrodni, lecz i w nałóg. Wkrótce jego ofiarą pada ukochana chłopca.

Takie spiętrzenie dramatycznych wydarzeń musi razić przesadą. A jednak trudno powiedzieć, że Blažytė opisuje przypadek nadzwyczajny czy też mija się z życiowym prawdopodobieństwem. Jej wrażliwość społeczna, co do której nie można mieć wątpliwości, nie idzie jednak w parze z umiejętnościami warsztatowymi. Dlatego ten apel do sumienia, napisany w imieniu straszliwie skrzywdzonego dziecka, wymaga od czytelnika, by zastosował taryfę ulgową.

Choć „Żółtej łące” daleko do artyzmu i może irytować ona psychologicznymi uproszczeniami, to jednak ma jeden niezaprzeczalny walor: dziecku mówiącemu o dziecku udało się oddać autentyzm dziecięcego myślenia. Warto więc zdobyć się na odrobinę cierpliwości i jednak go posłuchać.

Vaida Blažytė, Żółta łąka, przełożyła Izabela Korybut-Daszkiewicz, Jacek Santorski&Co Agencja Wydawnicza, Warszawa 2007.
 
 
  Przeczytaj fragment książki 

  Kup książkę w merlin.pl
 

Reklama

Czytaj także

null
Historia

Dlaczego tak późno? Marian Turski w 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim

Powstanie w warszawskim getcie wybuchło dopiero wtedy, kiedy większość blisko półmilionowego żydowskiego miasta już nie żyła, została zgładzona.

Marian Turski
19.04.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną