Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Książki

Ostry szept kaca

Recenzja książki: Piotr Fiedler, „Czułość”

materiały prasowe
Powieściowy debiut Piotra Fiedlera zaczyna się jak „Ślepnąc od świateł” Jakuba Żulczyka. Nocne życie warszawskie, kluby, brud, narkotyki i seks. Wszystko to – zwłaszcza w obliczu pustego placu Zbawiciela i braku nocnego życia miasta – brzmi z początku zachęcająco.

Powieściowy debiut Piotra Fiedlera zaczyna się jak „Ślepnąc od świateł” Jakuba Żulczyka. Nocne życie warszawskie, kluby, brud, narkotyki i seks. Wszystko to – zwłaszcza w obliczu pustego placu Zbawiciela i braku nocnego życia miasta – brzmi z początku zachęcająco. Bohater, Czuły, kontestuje artystyczną warszawkę, myje szkło w knajpach, pęta się po mieście i wyrywa dziewczyny „jajami, a nie portfelem”. Szybko jednak się okazuje, że nie będzie żadnej intrygi, żadnej zagadki ani nawet fabuły. Nie będzie nawet nocnej Warszawy. A co będzie? Niekończące się wywody zakochanego w sobie faceta. Naprawdę trzeba by się natrudzić, żeby znaleźć nudniejszego bohatera i jednocześnie tak sobą zachwyconego. Ma się za znawcę kobiet, ale seksistowski stereotyp goni stereotyp.

Piotr Fiedler, Czułość, Wydawnictwo Wydałem, Warszawa 2021, s. 450

Polityka 8.2021 (3300) z dnia 16.02.2021; Afisz. Premiery; s. 66
Oryginalny tytuł tekstu: "Ostry szept kaca"
Reklama