- Słuchajcie - powoli cedził słowa, próbując jak najczytelniej wyartykułować myśli. - Właśnie przyszło mi do głowy, że moglibyśmy zagrać w grę...
- Brawooooo!!!! - Łukasz i Jarema złożyli dłonie do oklasków. - Długo nad tym główkowałeś?
- Poczekajcie z brawami, aż usłyszycie wszystko, co mam do powiedzenia. Bo mam na myśli grę, w którą jeszcze nie graliście.
- Jakiś nowy tytuł?
Barnaba upił kilka łyków piwa.
- Tytułu jeszcze nie mam. Całość byłaby do ustalenia. Jeśli wciągnie was mój pomysł, będziemy mieć niezły ubaw.
- Mów.
- Gdybyśmy... zrobili sobie takie reality show połączone z grą, coś w stylu simsów... No wiecie, gdybyśmy na przykład zainstalowali w swoich mieszkaniach kamery i gralibyśmy na żywo... Dajmy na to: wprowadzamy w tym samym czasie trzy panienki - każdy do swojego mieszkania. One nic nie wiedzą o toczącej się grze. W mieszkaniach mamy porozstawiane kamery i porozrzucane pluskwy; teraz to żaden problem znaleźć sprzęt. Na pierwszej lepszej stronie w Internecie jest tego full. Moglibyśmy... - z każdym słowem Barnaba był coraz bardziej z siebie zadowolony. - Więc dogadalibyśmy się co do poziomów gry i zadań, które trzeba wykonać w grze. Głównie mam na myśli manipulację. Gdyby te zadania polegały na przykład na tym, że musimy lalę podejść, żeby umyła nam w chacie podłogę... za to mógłby być jakiś punkt i tak dalej. Łapiecie? - Spojrzał tryumfalnie na kumpli.
Jarema i Łukasz patrzyli na niego zaskoczeni.
- Ty to masz łeb - na twarzy Łukasza odmalował się podziw.
Reklama