„Wrócę przed nocą” – powiedziała matka komuś po drodze. Wyszła w tajemnicy przed rodziną, w 1943 r. Wcześniej w popłochu opuścili swój dom w białoruskiej wsi, bo ktoś powiedział, że radziecka partyzantka przyjdzie ich zamordować. Przyszli, spalili dom, ich nie zastali. Matka chciała wrócić na zgliszcza po rzeczy najmłodszej kilkumiesięcznej córeczki. Czuła się bezpiecznie, znała każdy kamień w okolicy, ufała sąsiadom. Po 50 latach syn, Jerzy Szperkowicz, wraca na Białoruś rozwikłać zagadkę śmierci obojga rodziców. Wraca wielokrotnie, za każdym razem dowiaduje się coraz mniej. Sprzeczne wersje wydarzeń ujawniają pęknięcia, przez które prześwituje przemilczana historia. Za to przez lata powtarza się heroiczna opowieść o bohaterskiej radzieckiej partyzantce.
Jerzy Szperkowicz, Wrócę przed nocą, Znak, Kraków 2021, s. 220