„Niejedno” ujmuje od pierwszego zdania: „Byłem świadkiem kilku śmierci Nemeczka, nie mam siły na więcej”. Debiut Barbary Woźniak jest utkany z wielu nawiązań do książek, które Szymon przypomina sobie w związku ze swoim powrotem do domu, do Tarnowa, i z książek, które rymują się z jego sytuacją, choćby „Znikanie” Morskiej czy „Rzeczy, których nie wyrzuciłem” Wichy. A wraca wykładowca etyki z Krakowa, bo ojciec choruje na alzheimera. Tytuł powieści nawiązuje do pojęcia niejednoznacznej straty, czyli doświadczenia bliskich, że chory jeszcze jest, ale już go nie ma, bo traci pamięć i język. „Na co pamiątki komuś, kto już nic nie pamięta” – myśli Szymon, paląc w piecu starymi szpargałami ojca, przy dziecięcych ciupagach się waha.
Barbara Woźniak, Niejedno, Wydawnictwo Drzazgi, Okoniny 2021, s. 414