Na pierwszy rzut oka agenci ze Slough House mogą przypominać gang Olsena. To banda wyrzutków z MI5, brytyjskiej służby bezpieczeństwa, odsuniętych na boczny tor za kompromitacje i błędy, które naraziły na szwank kontrwywiadowcze operacje. Na ich czele stoi – a raczej siedzi, bo rzadko rusza się zza biurka – Jackson Lamb, doświadczony agent, który jednak czasy chwały dawno ma już za sobą. „Kulawe konie” nie robią już nic pożytecznego. Przekładają papiery, grzebią w śmieciach, niektórzy czekają na powrót do łask wywiadu, inni już tylko na emeryturę. Do czasu, gdy skrajnie prawicowa bojówka porywa młodego Pakistańczyka, a Lamb i jego ekipa orientują się, że to część spisku wymierzonego także w nich.
Mick Herron, Kulawe konie, przeł. Robert Kędzierski, Anna Krochmal, wyd. Insignis, Kraków 2021, s. 414