Otworzyły księgę rachunkową w miejscu, w którym Laura skończyła ją przeglądać poprzedniego wieczoru, na stronie stanowiącej początek roku 1600. Pod koniec tego roku lub być może wiosną następnego - nikt nie wiedział tego na pewno - Caravaggio opuścił pałac kardynała Del Monte i zamieszkał u Ciriaca Mattei. Rozstanie z Del Montem odbyło się przyjaźnie. Caravaggio widział się z nim kilkakrotnie i liczył na jego pomoc, gdy wplątał się w kłopoty z prawem.
W domu Ciriaca, podobnie jak w rezydencji Del Montego, Caravaggio mieszkał na trzecim piętrze. Miał do swojej dyspozycji pokój na tyle duży, by mógł służyć jako pracownia. Nie dzielił kwatery z innymi służącymi. Warunki jego życia uległy znacznej poprawie. Żył pod opieką potężnego i zamożnego mecenasa, miał za darmo mieszkanie i wikt, a Ciriaco płacił mu pensję w zamian za obrazy. Ponadto Caravaggio mógł malować również dla innych zleceniodawców. W tamtym czasie jego stawka była najwyższa w Rzymie. Po sukcesie dwóch dzieł wykonanych na publiczne zamówienie, w kościołach Santa Maria del Popolo i San Luigi dei Francesi, jego prace były bardzo poszukiwane. Miał dwadzieścia osiem lat i mówił o nim cały Rzym.
Dziewczęta z mozołem przebrnęły przez zapisy roku 1600, ale nie znalazły niczego, co dotyczyłoby Caravaggia. Laura na chwilę wpadła w podniecenie, gdy znalazła wpis odnoszący się do ,Mich'Angelo pittore" (malarz Michelangelo), ale zapłata była za pracę w ogrodzie i wynosiła jedynie dziesięć skudów. Caravaggio otrzymywał znacznie wyższe należności.
Powoli i uważnie prześledziły rok 1601, jednak ponownie niczego interesującego nie znalazły. W tamtym czasie Caravaggio na pewno mieszkał w pałacu Ciriaca.
Reklama