Odmieńcy
Recenzja książki: Christine Lavant, „Historia zapisana na drzwiach i dwie inne opowieści”
Cztery lata temu ukazały się po polsku „Zapiski z domu wariatów” Christine Lavant, a teraz dostajemy trzy prozy, których bohaterami są dzieci. Wszystkie te dzieła zyskały sławę wiele lat po śmierci austriackiej pisarki, która zmarła w 1973 r. Za życia opublikowała tylko wiersze, które bardzo cenił Thomas Bernhard. Dużą część życia spędziła w szpitalach i to jej postać możemy odnaleźć w osobie dziewczynki, która nosi za duży kitel w paski i ma zabandażowaną głowę, i wołają na nią „stara baba”. Czeka, żeby wreszcie zabrali ją do domu. Szpital nocą ożywa: „Korytarz wstydzi się strasznie, że musi na to patrzeć, duchy chyba też”. Ucieczką jest modlitwa i marzenia, że za sprawą czarów ma gładką twarz i warkocze. Chłopiec ze sztucznym podniebieniem z kolejnej opowieści marzy o tym, że jest rycerzem.
Christine Lavant, Historia zapisana na drzwiach i dwie inne opowieści, przeł. Małgorzata Łukasiewicz, Wydawnictwo Ossolineum, Wrocław 2021, s. 120