Książki

Chory Dublin

Banville napisał „Dublińczyków” lat 50. w sposób bezwzględny i posępny.

"Trochę trupów, dużo hipokryzji” – napisał jeden z brytyjskich recenzentów powieści „Tajemnica Christine Falls”, stworzonej przez Benjamina Blacka (pod pseudonimem tym ukrywa się John Banville, jeden z najbardziej znanych na Wyspach pisarzy, zdobywca Bookera).

Jeśli chodzi o trupy – to tu mamy przede wszystkim zwłoki tytułowej bohaterki, której, jak stwierdza anatomopatolog Quirke, ktoś pomógł opuścić ziemski padół. Gdy mowa o hipokryzji – ta jest chorobą Dublina lat 50., ogarniającą życie rodzinne, Kościół katolicki, a także klany osiadłe w Ameryce, lecz odgrywające istotną rolę w ojczyźnie.

Jak przystało na powieść utrzymaną w konwencji czarnego kryminału, „Tajemnica Christine Falls” jest tyleż zagadką detektywistyczną, ile diagnozą społeczną. Odwołując się do tytułu powieści Jamesa Joyce’a można powiedzieć, że Black alias Banville napisał „Dublińczyków” lat 50. w sposób bezwzględny i posępny.
 

Benjamin Black, Tajemnica Christine Falls, przeł. Michał Ronikier, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007, s. 246
 

Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną