Książki

Kilka słów na białym papierze

Recenzja książki: Han Kang, „Biała elegia”

materiały prasowe
Ta intymna, powściągliwie autobiograficzna książka jest medytacją o życiu, śmierci i dzielącej je cienkiej granicy.

Ta intymna, powściągliwie autobiograficzna książka jest medytacją o życiu, śmierci i dzielącej je cienkiej granicy. Starsza siostra Han Kang, autorki głośnej „Wegetarianki”, urodziła się przedwcześnie, w domu i bez fachowej pomocy. Zmarła dwie godziny później, ubrana w biały kaftanik, który siłą rzeczy stał się jej żałobną szatą. To zdarzenie mocno autorkę naznacza, czuje, że urodziła się „zamiast”. Ale, jak zauważa, cierpienie nie musi odciskać tylko piętna. Biel, która kojarzy jej się z siostrą, jest akurat dziwnie piękna, nieskażona. Książka jest mantrą o różnych jej formach i odcieniach: białej magnolii sadzonej dla upamiętnienia zmarłych, farby, która zakrywa bród i zacieki, wzburzonych falach na morzu, czystej kartce, ryżu, ziarnach soli. W Korei Południowej, skąd Han Kang pochodzi, biel ma także smutny wymiar – „biały uśmiech” to uśmiech wymuszony, maskujący smutek.

Han Kang, Biała elegia, przeł. Justyna Najbar-Miller, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2022, s. 144

Polityka 7.2022 (3350) z dnia 08.02.2022; Afisz. Premiery; s. 72
Oryginalny tytuł tekstu: "Kilka słów na białym papierze"
Reklama