Fantomowa przyjemność
Recenzja książki: Wojciech Chamier-Gliszczyński, „Dawki fantomowe”
Jeśli pierwsze zdanie potrafi stanowić o sile całej książki, to z pewnością potrafi też skutecznie zniechęcić do lektury. To przypadek drugiej powieści Wojciecha Chamiera-Gliszczyńskiego: „Po wojnie, na emigracji w dalekim kraju, w nowej szkole, w nowym kapeluszu – chcemy rozpocząć wszystko od początku i tylko czasem los daje nam tę szansę, nowe rozdanie, wolną rękę, kredyt zaufania, carte blanche”. Zbyt wiele tu słów, zbyt mało treści. „Dawki fantomowe” to opowieść o małżeństwie Ireny i Ludwika Straussów. Ich historia zaczyna się w 1956 r., w Szpitalu dla Dzieci ze Schorzeniami Nerwicowymi, Wadami Wymowy oraz Charakteru. Osiemnastoletnia Irena jest tam stażystką, a Ludwik dyrektorem placówki. Poznają się przypadkiem, zakochują w sobie, niedługo potem są już małżeństwem z trojgiem dzieci. Od samego początku Ludwik odgrywa rolę mentora dla Ireny, ona zaś próbuje zadowolić go za wszelką cenę, choć jednocześnie pragnie być samodzielna. Mijają dekady.
Wojciech Chamier-Gliszczyński, Dawki fantomowe, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2022, s. 176