Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Zaczyna się od ławki

Recenzja książki: Konstanty Gebert, „Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło”

Okładka książki „Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło” Okładka książki „Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło” mat. pr.
Przerażeni ogromem cierpień, zniszczeń i śmierci wołamy: „Nigdy więcej!”. A jednak ludobójstwa znów się zdarzają. Słyszymy przestrogę „Nie bądź obojętny!”, a jednak widzimy, że obojętni są wśród nas.

Wyjątkowy i wybitny dziennikarski esej Konstantego Geberta o ludobójstwach to dla mnie książka 2022 r. To bardzo długie czytanie o tym, jak różni ludzie w różnych miejscach naszej planety pod wpływem różnych okoliczności wysyłają innych ludzi w drogę bez powrotu, czyli na śmierć.

Jak do tego dochodzi, kim są sprawcy i ich ofiary, jakie ideologie, doktryny, spiskowe teorie, złe emocje, fałszywe wyobrażenia wypychają całe grupy ludzi poza obręb świata żywych. Jak ludobójcy usprawiedliwiają zbrodnię przed sobą, społeczeństwem, opinią międzynarodową.

„Tak łatwo jest dokonać ludobójstwa – pisze autor. – Wystarczy przekonać swoich, że ich los się poprawi, gdy pozbędą się obcych”. Kto jest „swój”, a kto „obcy”, określają oczywiście ludobójcy, ofiary nie mają głosu ani możliwości odwołania się od wyroku wydanego na nich. „Prawdziwa próba przychodzi – kontynuuje Gebert – gdy obcy nie chcą się wynieść. Wtedy trzeba zabijać. I ze zdumieniem patrzeć, jak łatwo to idzie”.

„Tak trudno skazać za ludobójstwo. Najpierw trzeba ludobójców pokonać zbrojnie. Potem zatrzymać sprawców. Wreszcie udowodnić im, że ich zbrodnia godziła w cały lud”. Czyli że była ludobójstwem, a nie serią zbrodni wojennych czy czystką etniczną. Do udowodnienia też trzeba wielkiej i mozolnej pracy, bo zbrodnię należy osądzić sprawiedliwie, a oskarżeni mogą się bronić z pomocą wytrawnych prawników.

Dlatego procesy, o ile do nich w końcu dochodzi, ciągną się latami. To u ofiar i ich bliskich wywołuje frustrację, a w ludzkości poczucie, że prawo nie działa jak powinno. Czyli że zbrodnia może się powtórzyć w przyszłości, a także tu i teraz. Przerażeni ogromem cierpień, zniszczeń i śmierci wołamy: „Nigdy więcej!

Reklama