Książki

Wszyscy jesteśmy martwi

Recenzja książki: Karl Ove Knausgård, „Gwiazda poranna”

materiały prasowe
Knausgård chciał być jak Stephen King, ale nie udało mu się domknąć tej całości w sposób przekonujący.

„Gwiazda poranna” to powrót Knausgård do formy powieściowej po autobiograficznym cyklu „Moja walka” i po „Czterech porach roku”. Ale od pierwszej strony rozpoznamy styl pisarza po niezwykle szczegółowych raportach codziennych czynności: ładowania zmywarki, opróżniania zmywarki, krojenia, palenia papierosa itp. Każdą scenę rozciąga na wiele stron, ale to rzeczywiście działa wciągająco. Bohaterów jest kilkoro: Arne, profesor literatury, którego żona Tove ma atak psychozy (i który przypomina narratora „Mojej walki”), pastorka Kathrine, Egil, autor filmów dokumentalnych i eseju o śmierci, wyobcowana nastolatka, dziennikarz, pielęgniarka i inni. Wszyscy oni zauważają pojawienie się nowej gwiazdy, a razem z nią dziwnych zjawisk w przyrodzie.

Karl Ove Knausgård, Gwiazda poranna, przeł. Iwona Zimnicka, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2022, s. 720

Polityka 36.2022 (3379) z dnia 30.08.2022; Afisz. Premiery; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Wszyscy jesteśmy martwi"
Reklama