Recenzja książki: Ian Rankin, „Zagrajmy w butelkę”

Kryminały o Johnie Rebusie, inspektorze edynburskiej policji, cieszą się w Polsce od dawna zasłużoną popularnością, ale do tej pory były wydawane chaotycznie i nieregularnie.

Kryminały o Johnie Rebusie, inspektorze edynburskiej policji, cieszą się w Polsce od dawna zasłużoną popularnością, ale do tej pory były wydawane chaotycznie i nieregularnie. Nowa edycja wreszcie porządkuje całą serię, pozwalając przy okazji na uzupełnienie luk: „Zagrajmy w butelkę”, czwarty tytuł w serii, to tekst sprzed lat trzydziestu, lecz dopiero teraz ukazuje się po raz pierwszy w polskim przekładzie. Akcja tej powieści nieźle wpisywała się w panujące na Wyspach na początku lat 90. nastroje: śledztwo koncentruje się wokół zaginięcia żony popularnego parlamentarzysty, który na domiar złego zostaje przyłapany na wizycie w domu publicznym.

Ian Rankin, Zagrajmy w butelkę, przeł. Magda Zubrycka-Wernerowska, Albatros, Warszawa 2022, s. 384