Autor bestsellerowej „Anomalii” tym razem opowiada o swojej rodzinie i dorastaniu, ale w tonacji nietypowej dla książek autobiograficznych, bo pozbawionej nostalgii czy rozpamiętywania krzywd i traum – lekkiej i autoironicznej. Oto w czasie pierwszej komunii udało mu się pomylić formułkę i wyrzec się Jezusa, a związać z szatanem. Le Tellierem, potomkiem arystokratycznego rodu, stał się, przyjmując nazwisko nie ojca, tylko ojczyma – Guya. Tak ustaliła matka, która bardzo chciała aspirować do klasy wyższej, ale przede wszystkim nosiła w sobie furię i wściekłość, która obracała się również przeciwko synowi. Potrafiła wkroczyć na zajęcia na uniwersytecie, kiedy studiował i wyzywać go od łajdaków. Wojna między nimi trwała przez całe życie, matka była przekonana, że syn zawiódł jej aspiracje i nigdy mu nie wybaczyła.
Hervé le Tellier, Wszystkie szczęśliwe rodziny, przeł. Wiktor Dłuski, Wydawnictwo Filtry, Warszawa 2023, s. 176