Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Książki

Fragment książki "Ostatni weekend"

17.

Wszyscy w autobusie wiedzieli, że na coś czekają. Ale na co? Czy może ktoś się spóźnił? Nie, wszyscy są, nawet Baśka, ta, co to podobno jest w dziesiątym tygodniu ciąży, siedzi i je chipsy cebulowe na tyłach autokaru. Zapach cebulki roznosi się po całym wnętrzu pojazdu i drażni nosy uczniów. Może na jakiegoś nauczyciela? Są wszyscy. Pani Krysia w wełnianym golfie, w którym na pewno jest jej gorąco, stuka nerwowo palcami lewej ręki o oparcie swojego fotela.

Foliowe worki na śmieci uwiązane przy każdym z foteli są jeszcze puste, nie porusza ich nawet najlżejszy wietrzyk - jest strasznie duszno. Oddechy uczniów mieszają się ze sobą, wszyscy oddychają tym samym, na poły zużytym powietrzem - ach, ta integracja! Integracja, we wszystkich jej przejawach, jakże fascynująca!

-        Ty, Stasiek, czujesz? - zaryczał Bartek.

-        Hę?

-        Wali cebulą!

Reklama