Dobro i zło wiecznie mocujące się ze sobą. Jak na porządny thriller przystało.
Justyna naprawdę jest Florą, Florką. A raczej była. Nie posługuje się prawdziwym imieniem, bo przywodzi na myśl najgorsze wspomnienie z dzieciństwa: utratę ukochanej starszej siostry, jej cierpliwej opiekunki i opoki. Zmaga się też odtąd z paraliżującym lękiem wysokości, w sensie dosłownym i metaforycznym. Boi się, że zapadnie się w sobie. Po latach próbuje przepracować swoje traumy w towarzystwie podobnych osób. Kulminacją terapii jest wyprawa do ośrodka w gęstym lesie. Jednak tu w tajemniczych okolicznościach dochodzi do nieszczęścia, które będzie zbierać żniwo w przyszłości.
Ewa Przydryga, Równonoc, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2024, s. 352
Polityka
37.2024
(3480) z dnia 03.09.2024;
Afisz. Premiery;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Trauma kąsa jak wilk"