Reportaż z domu złamanych
Recenzja książki: Joanna Czeczott, „Cisza nad stepem. Kazachstan i pamięć o Rosji”
20 maja 2025
Są różne techniki zdejmowania plastra z rany.
Są różne techniki zdejmowania plastra z rany. Jedna szkoła mówi, żeby ciągnąć szybko i znienacka. Inni wolą robić to powoli, metodycznie, żeby nie naruszyć strupa. Czeczott, pochylając się nad ranami Kazachów, stosuje technikę mieszaną. Z jednej strony opowieść jest niespieszna, zniuansowana, na swój sposób delikatna. A przy tym autorka nie martwi się, że opowiadając historię, odrywa ją ze strupem. Czytając tę książkę, można się zastanawiać, co by o niej myślał Kazach. Czy chciałby ją poznać, czy może jednak jakoś zręcznie wrzuciłby ją za łóżko, tak jak Kazachstan zręcznie unika zmierzenia się z własną pamięcią.
Joanna Czeczott, Cisza nad stepem. Kazachstan i pamięć o Rosji, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2025, s. 445
Polityka
21.2025
(3515) z dnia 20.05.2025;
Afisz. Premiery;
s. 74
Oryginalny tytuł tekstu: "Reportaż z domu złamanych"