Książki

Trochę poezji

Bezkompromisowe wyznania.

Jolanta Stefko, laureatka zeszłorocznej edycji Nagrody Fundacji im. Kościelskich, w najnowszej książce poetyckiej „Przyjemne nieistnienie” podjęła ryzyko artystyczne, które z jednej strony powinno budzić podziw, z drugiej wątpliwości. Oto młoda poetka publikuje tomik składający się w większości z ascetycznych, aforystycznych i mądrościowych – jakby w duchu Księgi Koheleta utrzymanych – drobiazgów lirycznych.

Zaczyna mocno: „Przyśniło mi się, że mnie nie ma/i było mi z tym dobrze”. Przypomina to pesymistyczną dewizę starożytnych Greków: „Najlepiej dla człowieka byłoby, gdyby się nie narodził”. A zatem książka o cierpieniu, o traumie, o samotności. Ton jest szczery i wyrazisty. Przy dobrej woli czytelnika okazuje się przejmującym studium psychologicznym, porażającym bezkompromisowością wyznań.

Jolanta Stefko, Przyjemne nieistnienie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007, s. 54

Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyznania nawróconego katechety. „Dwie osoby na religii? Kościół reaguje histerycznie, to ślepa uliczka”

Problem religii w szkole był przez biskupów ignorowany, a teraz podnoszą krzyk – mówi Cezary Gawryś, filozof, teolog i były nauczyciel religii.

Jakub Halcewicz
09.09.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną