Polityczna rola partii w Libanie jest na tyle znacząca, że nawet całkowite wycofanie się Izraela nie zmieni wpływu, jaki ma ona na część społeczeństwa libańskiego. Dlatego warto zapoznać się z publikacją „Hezbollah, état des lieux" (Hezbollah - stan rzeczy/faktyczny) pod redakcją Sabriny Mervin, przygotowaną we Francuskim Instytucie Bliskiego Wschodu w Bejrucie (IFPO), która skupia się przede wszystkim na aspekcie socjologicznym ruchu, analizując strategię medialną partii, a także programy społeczne, edukacyjne i kulturalne. Publikacja ta jest godna zainteresowania szczególnie w sytuacji, kiedy w Polsce trudno uzyskać informacje dotyczące sytuacji w Lewancie, a jeśli nawet się to udaje - najczęściej przedstawiany jest głównie izraelski punkt widzenia.
Sabrina Mervin w przedmowie zwraca uwagę, że Hezbollah to nie tylko fanatyczna szyicka milicja czy partia islamska, ale i fenomen społeczny. Istotnym elementem działalności jest wykorzystania mediów w kreowaniu wizerunku, począwszy od tygodnika Al-‘Ahd, aż do stworzenia radia Al-Nur i kanału telewizyjnego Al-Manar, których audycje nie ograniczają się tylko do kwestii związanych z Islamem, ale podejmują nawet tematy rozrywkowe. Oczywiście tutaj pojawia się kwestia sposobu przekazywania niektórych treści. Autorzy podjęli się m.in. analizy przyczyn zakazu transmisji programów Al -Manar w telewizjach kablowych w Europie, Australii i USA.
Na szczególną uwagę zasługuje rozdział dotyczący związków partii z Iranem. Na powstanie organizacji miały wpływ rewolucja islamska oraz działania Strażników rewolucji, wysłanych w 1982 roku do Bekaa w celu szkolenia bojowników i tworzenia batalionów do walki z Izraelem. Jak zauważa autorka, kadry Hezbollahu mają relacje rodzinne z Iranem, ale związek libańskich szyitów z Iranem opiera się, najpierw, na wspólnocie doktryn i praktyk religijnych oraz pewnego rodzaju „centralnego" miejsca Iranu w szyizmie.