Jarrett parysko-londyński
Recenzja płyty: Keith Jarrett, "Paris/London, Testament"
Nowy album Keitha Jarretta jest pierwszym solowym od trzech lat; poprzedni był rejestracją koncertu w Carnegie Hall. W tym trzypłytowym albumie znajdują się nagrania z dwóch koncertów sprzed roku: w Paryżu (26 listopada) i Londynie (1 grudnia). W Polsce tylko raz mieliśmy możność podziwiać solową grę artysty; na warszawskim koncercie grał muzykę lekką, łatwą i przyjemną. I tutaj takie nastroje czasem się objawiają, wiele jest nawiązań np. do bluesa, ale więcej jeszcze jest z tego ambitnego Jarretta, który nie pozwala nam zapomnieć o fascynacjach artysty muzyką poważną XX w. Solowe recitale improwizatorskie, z których najbardziej znany jest „Koncert koloński”, w końcu lat 90. stały się dla Jarretta rodzajem terapii, pomocy w wyciąganiu się z ciężkiej choroby. Pianista wciąż koncertuje bardzo rzadko, ale każdym występem wciąż wywołuje furorę – wystarczy posłuchać nagranej reakcji publiczności. No i oczywiście posłuchać samej wspaniałej muzyki.
Keith Jarrett, Paris/London, Testament, ECM 2009