Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Muzyka

O jedną pieśń więcej

Recenzja płyty: Iwona Sobotka, Artur Ruciński, Ewa Pobłocka, "Chopin Songs"

Zaskakują – czasem pozytywnie, czasem irytująco – interpretacje Iwony Sobotki

Równolegle pieśni Chopina wydał w swoim cyklu Wydania Narodowego BeArTon i też postawił na znakomitych muzyków. Zaskakują – czasem pozytywnie, czasem irytująco – interpretacje Iwony Sobotki. Śpiewa ona jasnym głosem bez wibracji, ciekawą barwą, ale czasem nadaje temu śpiewaniu rys pretensjonalności i dziwny szum w barwie, jak u piosenkarek, które chcą być seksowne; zdarzają się nawet nieczyste nuty.

Na zeszłorocznym festiwalu Chopin i jego Europa ta maniera nabrała wymiarów karykaturalnych; na płycie jest trochę stonowana. Artur Ruciński w kontraście śpiewa powściągliwie, zajmując się bardziej urodą brzmienia niż treścią. Pobłocka kontrapunktuje śpiew swoją wrażliwością.

Ciekawy szczegół: ta płyta ma o jedną pieśń więcej – to niewykonywany mazur wpisany przez Chopina do sztambucha Vaclavovi Hance, melodia bez akompaniamentu, śpiewana przez Rucińskiego.

Iwona Sobotka, Artur Ruciński, Ewa Pobłocka, Chopin Songs, BeArTon 2009

Polityka 4.2010 (2740) z dnia 23.01.2010; Kultura; s. 49
Oryginalny tytuł tekstu: "O jedną pieśń więcej"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Dudowie uczą się codzienności. Intratna propozycja nie przyszła, pomysłu na siebie brak

Andrzej Duda jest już zainteresowany tylko kasą i dlatego stał się lobbystą – mówią jego znajomi. Państwo nie ma pomysłu na byłych prezydentów, a ich własne pomysły bywają zadziwiające.

Anna Dąbrowska
04.11.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną