Muzyka

Debussy z epoki

Recenzja płyty: Alexei Lubimov, "Claude Debussy: Preludes"

materiały prasowe
Pierwszy tom „Preludiów” Debussy’ego Lubimov wykonał na bechsteinie z 1925 r., drugi – na steinwayu z 1913 r.

Ruch wykonywania dzieł z poprzednich wieków na instrumentach z epoki dotarł i do XXI w. A że mamy właśnie Rok Debussy’ego (w sierpniu wypada 150 rocznica jego urodzin), taki album (dwupłytowy) musiał się pojawić. I nic dziwnego, że nagrał go właśnie rosyjski pianista Alexei Lubimov – niezwykle wszechstronny, o repertuarze od Bacha po współczesność, dobrze znany polskiej publiczności (na ostatnim festiwalu Chopin i Jego Europa grał Brahmsa na XIX-wiecznym steinwayu). Pierwszy tom „Preludiów” Debussy’ego wykonał na bechsteinie z 1925 r., drugi – na steinwayu z 1913 r., czyli zbudowanym jeszcze za życia kompozytora. To dwa zupełnie różne instrumenty, z których steinway wygrywa, ponieważ dzięki sprawniejszemu lewemu pedałowi można na nim oddać wszelkie impresjonistyczne mgiełki, co Lubimov czyni przepięknie. Komplet ten uzupełniają dwie transkrypcje orkiestrowych utworów na dwa fortepiany: „Trzech Nokturnów” oraz „Preludium do popołudnia fauna”. Lubimovowi towarzyszy tu jego uczeń Alexei Zuev – również znany warszawskiej publiczności.

Alexei Lubimov, Claude Debussy: Preludes, ECM New Series

Polityka 23.2012 (2861) z dnia 06.06.2012; Afisz. Premiery; s. 89
Oryginalny tytuł tekstu: "Debussy z epoki"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną