Miej własną politykę.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Zagubione puszki

Recenzja płyty: Can, "The Lost Tapes"

materiały prasowe
Nawet te odrzucone materiały Niemców mogą śmiało rywalizować z najbardziej ambitnymi dokonaniami Wyspiarzy z Pink Floyd.

Kariera niemieckiej grupy Can trwała zasadniczo przez lata 1968–1979, ale prawdziwy rezonans zyskała już w latach 90. i później. Tak się bowiem składa, że choć muzycy z Kolonii, podobnie jak ich liczni rodacy z generacji opisywanej w historii muzyki jako krautrock (od pogardliwego angielskiego określenia niemieckich żołnierzy: stupid krauts, czyli kapuściane łby), mogli kiedyś czuć kompleksy w stosunku do rockowych Anglików, po latach stali się dla nich źródłem inspiracji. Mieli lepsze artystyczne wykształcenie niż ich rówieśnicy z Wysp Brytyjskich, lepiej też potrafili ze sobą pogodzić pomysły rodem z muzyki współczesnej i hipnotyzującą sferę rytmiczną o garażowym, surowym charakterze. Śladem tego dawnego niedocenienia jest historia taśm z niepublikowanymi nagraniami Can – latami leżały w archiwach, dopiero dziś przewietrzonych. Ich wybór trafił na światło dzienne w postaci trzypłytowego boksu „The Lost Tapes”. Nawet te odrzucone materiały Niemców mogą śmiało rywalizować z najbardziej ambitnymi dokonaniami Wyspiarzy z Pink Floyd, przy czym brzmią bardziej aktualnie.

Can, The Lost Tapes, Mute

Polityka 29.2012 (2867) z dnia 18.07.2012; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Zagubione puszki"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

Fotoreportaże

Legendarny Boeing 747 przechodzi do historii

Po ponad półwieczu dominacji na niebie do historii przechodzi Boeing 747, Jumbo Jet. Samolot, który zmienił lotnictwo cywilne. I świat.

Olaf Szewczyk
21.03.2023
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną