Muzyka

Dojrzewamy, smutniejemy

Recenzja płyty: Ania, "Bawię się świetnie"

materiały prasowe
To płyta wielokrotnego użytku, jednorazowe przesłuchanie stanowczo nie wystarcza.

Najnowsza płyta Ani Dąbrowskiej może zdumiewać tonem i klimatem: aż takiego ładunku melancholii i zadumy, pozbawionej wszelkich złudzeń, nie było na jej poprzednich czterech albumach, choć przecież zdarzały się piosenki refleksyjne, a nawet dość wyraźnie podszyte depresją. Po wysłuchaniu „Bawię się świetnie” przychodzi natarczywa myśl o nierozerwalności związku między dojrzałością a minorowym stanem ducha. Bohaterka (i autorka) tych piosenek sprawia wrażenie kogoś, kto wie zbyt dużo, by pozwolić sobie na jakąkolwiek niefrasobliwość, a tym bardziej euforię.

Do tekstów dostraja się muzyka: subtelna, oszczędna w środkach wyrazu, niekiedy celowo monotonna, jakby chciała przypomnieć słuchaczowi, że do tańca i odprężenia musi sobie wybrać coś zupełnie innego. I na koniec – „Bawię się świetnie” to płyta wielokrotnego użytku, jednorazowe przesłuchanie stanowczo nie wystarcza.

Ania, Bawię się świetnie, Jazzboy Records

Polityka 43.2012 (2880) z dnia 24.10.2012; Afisz. Premiery; s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Dojrzewamy, smutniejemy"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Kraj

Śledztwo „Polityki”. Białoruska opozycjonistka nagle zniknęła. Badamy kolejne tropy

Anżelika Mielnikawa, ważna białoruska opozycjonistka, obywatelka Polski, zaginęła. W lutym poleciała do Londynu. Tam ślad się urwał. Udało nam się ustalić, co stało się dalej.

Paweł Reszka, Timur Olevsky, Evgenia Tamarchenko
06.05.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną