Muzyka

Kawa dobrej roboty

Recenzja płyty: Tomasz Stańko New York Quartet, "Wisława"

materiały prasowe
Podobno Amerykanie zużywają rocznie tyle czystej kofeiny, ile zmieściłoby się w trzyipółkilometrowej długości pociągu.

Przyda im się to do konsumpcji muzyki nowojorskiego kwartetu Stańki. Bo żeby docenić to, co nowego dzieje się na długim, dwupłytowym albumie poświęconym Wisławie Szymborskiej, trzeba – nawet bardziej niż przy jego poprzednich wydawnictwach dla wytwórni ECM – wsłuchać się w subtelności utworów granych w większości w wolnych i obniżanych swobodnie tempach (poza rewelacyjnym „Assassins” i żywiołową końcówką zestawu). Choćby świetne partie Davida Virellesa, pianisty, który zdążył już błysnąć ciekawymi nagraniami solowymi, a występował u nas ostatnio z Ravim Coltrane’em. Virelles jest tu zdyscyplinowany, świetny rytmicznie, a zarazem wrażenie robią jego krótkie wtręty, mikrosolówki.

Nawet gdyby skończyło się na upolowaniu takiego współpracownika, kilkuletni rekonesans Stańki w Nowym Jorku byłby udany. Trudno powiedzieć, czy Szymborską dokładnie tak należy przekładać na język muzyki, ale poświęcony jej temat jest odpowiednio klasyczny. Poza tym lubiła kawę.

 

Tomasz Stańko New York Quartet, Wisława, ECM

Polityka 06.2013 (2894) z dnia 05.02.2013; Afisz. Premiery; s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Kawa dobrej roboty"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Społeczeństwo

Wyjątkowo długie wolne po Nowym Roku. Rodzice oburzeni. Dla szkół to konieczność

Jeśli ktoś się oburza, że w szkołach tak często są przerwy w nauce, niech zatrudni się w oświacie. Już po paru miesiącach będzie się zarzekał, że rzuci tę robotę, jeśli nie dostanie dnia wolnego ekstra.

Dariusz Chętkowski
04.12.2024
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną