Jedna z gwiazd niedawnego Open’era, brytyjska grupa Editors, zebrała w Polsce gorące brawa. Jest tu lubiana i regularnie wraca na koncerty. Nowa płyta, którą przyjechali promować, raczej nie przysporzy im jednak nowych fanów, a tym dotychczasowym każe się zastanowić, czy członkowie zespołu nie przesadzają w swojej fascynacji rockowym stylem lat 80., chwilami dość pretensjonalnym. Na „The Weight of Your Love” rzadziej pobrzmiewają już echa twórczości Joy Division, z którymi Editors porównywano na początku, częściej słychać natomiast U2 i Simple Minds.
Kłóci się to z wypowiedziami samych muzyków, którzy w zreformowanym składzie (odszedł gitarzysta Chris Urbanowicz) wyprawili się nagrywać ten album w Nashville i głośno reklamowali swoją fascynację prostotą brzmienia amerykańskiej grupy R.E.M. Album tego nie potwierdza, a magazynu dość oczywistych i wytartych punktów odniesienia nie udało się przewietrzyć.
Editors, The Weight Of Your Love, PIAS