Mitch & Mistrz
Recenzja płyty: Zbigniew Wodecki with Mitch&Mitch Orchestra and Choir, „1976: A Space Odyssey”
Wydali mi się dziwni, ale umieli grać – mówił Zbigniew Wodecki o grupie Mitch&Mitch na łamach POLITYKI dwa lata temu. Jego współpraca z warszawskim zespołem, który rozrósł się przy tej okazji do rozmiarów sporej orkiestry, z sekcją smyczkową i chórkiem, zaczęła się jeszcze wcześniej. Był koncert w Trójce, później duży występ na Off Festivalu, wreszcie rejestracja koncertowa dla radiowej Dwójki, która dziś wreszcie trafia na płytę w wersji audio i wideo. Pomysł jest taki, że mistrzowie zgrywy akompaniują Wodeckiemu w dość wiernie odtworzonych piosenkach z jego zapomnianej debiutanckiej płyty z 1976 r., która po latach okazuje się jedną z bardziej błyskotliwych krajowych odpowiedzi na nurt easy listening z okolic Burta Bacharacha, misternie zaaranżowaną i ponadczasową.
Zbigniew Wodecki with Mitch&Mitch Orchestra and Choir, 1976: A Space Odyssey (CD+DVD), Lado ABC