Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Muzyka

Kosmos tutejszy

Recenzja płyty: Stara Rzeka, „Zamknęły się oczy ziemi”

materiały prasowe
Piękny słowiański mistycyzm w atrakcyjnej, choć zarazem wymagającej pewnego skupienia muzycznej odsłonie, idealnej na listopadowe noce.

Trzy lata temu poprzedni solowy album Kuby Ziołka, nagrany w Borach Tucholskich pod szyldem Stara Rzeka, nagle podziałał jak brakujący element. Ściągnął większą uwagę na tego zdolnego muzyka z Bydgoszczy, mającego przeróżne pomysły na składy rockowe, elektroniczne czy grające muzykę improwizowaną (co przełożyło się na nominację do Paszportu POLITYKI). A zarazem pokazał, że na bazie folku, z archaicznie brzmiącymi arpeggiami gitarowymi, ale też black metalu czy noise’u, można zbudować utwory instrumentalne lub pieśni, które będą atrakcyjne i świeże także dla słuchaczy za granicą. „Zamknęły się oczy ziemi” to dalej piękny słowiański mistycyzm w atrakcyjnej, choć zarazem wymagającej pewnego skupienia muzycznej odsłonie, idealnej na listopadowe noce.

Stara Rzeka, Zamknęły się oczy ziemi, Instant Classic

Polityka 42.2015 (3031) z dnia 13.10.2015; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Kosmos tutejszy"
Reklama