Dwa lata temu „Snapshot”, debiutancka płyta irlandzkiej grupy The Strypes, doczekała się tutaj bardzo pochlebnej recenzji i pięciu punktów. Teraz na rynek trafia drugi album młodych muzyków „Little Victories” – „Małe zwycięstwa”. Trudno powiedzieć, czy przytłoczenie sukcesem debiutu, czy pobudzone i nieco nadmierne ambicje spowodowały, że „Małe zwycięstwa” w rzeczywistości ustępują zwycięstwu, jakim była pierwsza płyta. Nie znaczy to, że The Strypes utracili fascynację muzyką, jaką niegdyś czarowali The Yardbirds, Them czy Pretty Things. Na płycie wciąż słychać entuzjazm i energię młodości, ale jest tu trochę kompozycji wtórnych, w których dużo jest gitar i perkusji, ale trochę mało inwencji. Lekkie załamanie formy po dobrym debiucie nie jest w świecie rocka niczym niezwykłym. Oby teraz krzywa jakości kolejnych propozycji The Strypes wyskoczyła ponownie w górę.
The Strypes, Little Victories, Virgin
Ocena: 3,5/6