Choć album mocno tkwi w konwencji rzeczonego balladyzmu, sprawia wrażenie czegoś zupełnie nowego.
Niby wszystko wiadomo. Że Tadeusz Woźniak potrafi być świetnym kompozytorem; że każde jego nagranie jest precyzyjne jak szwajcarski zegarek; że jak nikt inny w Polsce wyczuwa ducha ballady jako muzycznego gatunku i jako szczególnej idei. A jednak album „Ziemia”, choć mocno tkwi w konwencji rzeczonego balladyzmu, sprawia wrażenie czegoś zupełnie nowego. Otwierający płytę utwór „A ty się Ziemio nie bój” jest patetyczny niczym hymn, ale znakomita aranżacja i niebanalna melodia nadają mu walor popowego przeboju.
Tadeusz Woźniak, Ziemia, Anaconda Production
Polityka
6.2016
(3045) z dnia 02.02.2016;
Afisz. Premiery;
s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Balladyzm"