Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Muzyka

Nie taki diabeł straszny

Recenzja płyty: Bloodiest, „Bloodiest”

materiały prasowe
Diabeł, który maczał palce w tworzeniu tej płyty, raczej fascynuje, niż odstrasza.

Niektórzy z pozoru otwarci na świat dźwięków miłośnicy muzyki jak diabeł święconej wody boją się metalu we wszelkich jego postaciach. To zresztą dość paradoksalne porównanie, gdyż są tacy, którzy właśnie w metalowym graniu widzą/słyszą rękę szatana. Czasem jednak warto zapomnieć o uprzedzeniach i dać się przekonać do posłuchania metalowego tego czy owego. Na przykład albumu „Bloodiest” firmowanego przez grupę o tej samej nazwie.

Bloodiest, Bloodiest, Relapse

Polityka 11.2016 (3050) z dnia 08.03.2016; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Nie taki diabeł straszny"
Reklama