Teraz jest „Echosystem”. Najnowsza płyta zespołu Kasi Nosowskiej, dziś najlepszej w Polsce autorki tekstów i zawsze świetnej wokalistki, a zarazem pierwszej laureatki Paszportów „Polityki”, nie jest ani powrotem do źródeł, ani dotarciem do morza spokoju. Jest po prostu kolejną eksploracją możliwości muzyki, o której jeszcze nie tak dawno pochopni krytycy mówili, że się skończyła.
Głos Kasi często schowany za ścianą gitarowych dźwięków, czasem subtelny balladowo spaja to, co było, z tym, co aktualne. Jak zawsze niepokojący i wyrazisty. Teksty o codzienności nie tracą poetyckiego waloru („Byłabym”) ani bojowej kobiecej samoświadomości („W imieniu dam”). Najważniejsza wszak, jak to w rocku, jest energia i najważniejsze, że Hey płynie tryumfalnie na wznoszącej fali. Oby tak dalej.
Hey, Echosystem, Sony/BMG