Śledząc karierę tego artysty, nie można się oprzeć wrażeniu, że upływ czasu nie robi na nim żadnego wrażenia.
Śledząc karierę tego artysty, nie można się oprzeć wrażeniu, że upływ czasu nie robi na nim żadnego wrażenia. Pierwsza solowa płyta Vana Morrisona „Blowin’ Your Mind!” ukazała się niemal dokładnie pół wieku temu. I, prawdę mówiąc, przez te 50 lat nic się w jego muzyce nie zmieniło. Dowodem na to najnowszy album artysty zatytułowany „Keep Me Singing”. Morrison nie ma najmniejszego zamiaru oglądać się na trendy i gusta publiczności.
Van Morrison, Keep Me Singing, Caroline International
Polityka
46.2016
(3085) z dnia 07.11.2016;
Afisz. Premiery;
s. 69
Oryginalny tytuł tekstu: "Van bez zmian"