Swoje robią jazzujące aranżacje i znakomita gra akompaniujących instrumentalistów, zwłaszcza trębacza Jerzego Małka, skądinąd też aranżera i producenta płyty.
Najnowsza płyta Marka Dyjaka na pierwszy rzut oka zakrawa na rodzaj prowokacji. Oto artysta znany dotychczas z bezpardonowej, podkreślonej charakterystyczną chrypą ekspresji i z pieśni o nader desperackim przesłaniu śpiewa utwory Mirosława Czyżykiewicza, Jana Kondraka, Jacka Musiatowicza, Roberta Kasprzyckiego, czyli twórców kojarzonych z poezją śpiewaną i hasłem Kraina Łagodności. Już prędzej można by się spodziewać flirtu Dyjaka z bluesem albo nawet rockiem… W trakcie słuchania złapałem się jednak na tym, że w końcu Marek, choć etykietowany jako sceniczny chuligan, był przecież zawsze chuliganem lirycznym, jak zresztą paru innych śpiewaków z chrypą (Wysocki, Gainsbourg, Waits).
Marek Dyjak, Pierwszy śnieg, Kayax
Polityka
4.2017
(3095) z dnia 24.01.2017;
Afisz. Premiery;
s. 73
Oryginalny tytuł tekstu: "Liryczny chuligan"