Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Muzyka

Tutejszość

Recenzja płyty: Maja Kleszcz i Kwartet Prowincjonalny, „Dudzie-Graczowi”

materiały prasowe
Może po prostu odpowiednie osoby spotkały się ze sobą w odpowiednim czasie i miejscu?

Najnowsza płyta Mai Kleszcz i Kwartetu Prowincjonalnego, kierowanego przez Wojciecha Krzaka, to w zasadzie dalszy ciąg linii realizowanej przez ich zespół IncarNations. Mamy tu znaną z wcześniejszych dokonań muzyczną swojskość pożenioną z uniwersalnością (blues w „Będzie ci źle”, tango w „Lęki jak…”, walc w „Duda-walcu”), mamy nawet piosenkę („A może miałby pan ochotę”), która pojawiła się już na wydanej w zeszłym roku „Romantyczności”. A jednak ten album da się traktować jak rodzaj przygody, swoisty skok w bok.

Maja Kleszcz i Kwartet Prowincjonalny, Dudzie-Graczowi, Fonobo

Polityka 15.2017 (3106) z dnia 11.04.2017; Afisz. Premiery; s. 79
Oryginalny tytuł tekstu: "Tutejszość"
Reklama